sobota, 11 stycznia 2014

Żywność a chromoterapia

Chromoterapia czyli leczenie kolorami znane było już w czasach starożytnych. Mimo współczesnej techniki i osiągnięć medycyny ta metoda wraz z ziołolecznictwem wciąż jest stosowana. Jak wiadomo, każdy przedmiot i wszystko co nas otacza wysyła w przestrzeń określone promieniowanie, które oddziałuje na nas pozytywnie lub negatywnie w zależności od długości fali. Tę długość można zmierzyć specjalistycznym sprzętem radiestezyjnym. Stwierdzono, że fale te leżą w zakresie fal widma słonecznego, dlatego dla oznaczenia ich, przyjęto nazwy kolorów widma słonecznego. Kolor radiestezyjny nie jest kolorem w potocznym znaczeniu tego słowa, jest drganiem o częstotliwości fali typowej dla danego koloru widma słonecznego. Kolory radiestezyjne występują w tym samym porządku co kolory widma. Diagnozując człowieka można na podstawie zbadania kolorów poszczególnych narządów stwierdzić wszelkie anomalie w jego organizmie, gdyż w momencie choroby nasze narządy promieniują innymi kolorami aniżeli powinny. Według skali kolorów opracowanych przez L. Chouteau i doktora Leprince'a nerki na przykład promieniują kolorem fioletowym, tarczyca - pomarańczowym, wątroba - indygo, mózg - żółtym. Polscy radiesteci opracowali własną skalę kolorów, dlatego łatwiej będzie mi dokonywać porównań w tej właśnie skali, mając do dyspozycji wahadło wyskalowane wg takich a nie innych kolorów. Do prawidłowego funkcjonowania wszystkich narządów potrzebne jest odpowiednie odżywianie, w celu przyswajania (zaaplikowania) poszczególnych kolorów radiestezyjnych. 
Niestety większość produktów spożywczych, które zjadamy każdego dnia jest ich pozbawionych, albo co gorsza - nafaszerowanych kolorem szarym, czyli tzw. zielenią negatywną. Zieleń negatywna jest kolorem bardzo szkodliwym. Nie stosuje się jej bezpośrednio do leczenia a jedynie jako falę nośną. Kolor szary jest kolorem radioaktywnym i silnie bakteriobójczym. Na organizmy żywe działa odwadniająco i mumifikująco! Spożywając produkty zawierające zieleń negatywną a także przebywając w miejscu napromieniowanym tym kolorem, jesteśmy narażeni na choroby nowotworowe. Niestety większość z nas z uwagi codzienny pośpiech i ograniczony czas na przygotowanie posiłku, stara się "stworzyć" obiad szybko, sprawnie i w miarę smacznie, bez angażowania się w to, w co tak naprawdę inwestujemy... Często korzystamy z tzw. „gotowców” lub półobiadków. Poza tym – nawet jeśli zakupujemy tak bardzo zalecane: warzywa, owoce, soki czy mleko, to przecież musimy mieć na uwadze przede wszystkim ich źródło pochodzenia i sposób przechowywania (!).
Najlepsza marchew, sałata, czy pomidory, jak i ich przetwory, tracą swoje walory, jeśli są przechowywane w lodówce. Przypominam, że wszystkie hipermarkety bazują na chłodniach (!).
Warzywa, owoce, soki i inne produkty naturalne  w tych warunkach zostają pozbawione swoistych kolorów jakimi promieniują w naturalnym środowisku;
Przyjemny dla oka kolor napoju
niekoniecznie oznacza korzystny

dla naszego zdrowia
/fot.J.Smak
niektóre emitują tylko  zieleń negatywną (szary) kolor. Oznacza to, że są nafaszerowane chemią albo naświetlone promieniami Rtg o czym swego czasu wspominał w swojej prelekcji dr n. med. Andreas Wasylewsky (Targi Zdrowia - Katowice 2000 r.). Jeśli w ciągu całej zimy spożywamy martwą żywność, gdyż na taką jesteśmy skazani, to na wiosnę jesteśmy bez szans stając "oko w oko " z grypą, nie wspominając o poważniejszych chorobach.



Więcej... "Radiestezja w praktyce. Wahadełko, chromoterapia, diagnostyka"- Wyd. Studio Astropsychologii Białystok, 2016.
                                                              


Polecam również:

https://poradyzielarskie.blogspot.com/




1 komentarz: